Zaczęłam od niego, bo to pierwszy Anioł, którego zrobiłam dla siebie:)
W końcu mam swojego Anioła! Powstał pod wpływem impulsu po wysłuchaniu piosenki Bieszczadzkie Anioły , grupy Stare Dobre Małżeństwo. Malowałam go na wpół śpiąco, koło północy;) Zresztą - największe natchnienie do malowania mam właśnie tak późno, nie wiem czemu;)
A oto on, albo lepiej Ona:)
Kocham Ją i nie oddam nikomu!;)))
Oprócz mojego Zielonego (który powstał poza "grafikiem":)) wykluło się sporo innych.
Dzisiaj para na 10-lecie ślubu i ostatni w tym sezonie stojący Aniołek Komunijny:))
Jutro, jeśli pogoda dopisze zabieram cztery duże (jedna jest naprawdę duuża) Anielice do lasu na sesję:)
Właśnie zauważyłam, że mam już 100 obserwatorów!!!:)))
Dziękuję Wam Kochani, że mnie tu odwiedzacie i wspieracie ciepłymi słowami:)))
Buziaczki dla wszystkich:******
Przepiękne anioły stworzyłaś :) Komunijny mnie położył na łopatki :)Jest bomba! a włosy wyglądają jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńZielony wspaniały :) ja jeszcze nie mam takiego swojego, wszystko co zrobię rozdaję, sprzedaję :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Aniu:) Włosy zrobiłam z takiej fajnej włóczki, kupionej za parę groszy na ciuchach;) Kończy mi się już niestety. Ja do tej pory tez wszystko rozdawałam i sprzedawałam, a jak już mi zostawały jakieś to przypadkiem, bo nikt nie chciał... Zielony powstał dla Mnie:))) Warto sobie takiego zrobić:)
UsuńPozdrawiam!:)
Zielony anioł podbił moje serducho ...bardzo lubię ten kolor :)oj znam ten problem wszystkie moje anioły pofrunęły w świat :)został mi jeden -zielony :) który chyba zostanie ze mną , chociaż chętnych nie brakuje ;) to jakoś żal mi go oddać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Uaa bieszczadzka anielica :D
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuńPiękny Zielony, ja wciąż czekam na narodziny Mojego... :)
OdpowiedzUsuń