W domu bałagan w każdym pokoju, bo zaczęłam porządki, ale postanowiłam na szybko napisać tego posta. No bo tak sobie obiecałam - mam jeszcze sporo zdjęć, którymi chciałam się z Wami podzielić:)
27 listopada moje Dziecię skończyło 4 lata. Była imprezka, prezenty, tort z Dorą i to chyba przerosło Majcię, bo strasznie się zawstydziła;) Ale w sumie co roku tak ma;)
Tort autorstwa mojej zdolnej koleżanki Uli - przepyszny i prześliczny:)
Żal było kroić;)
A mali goście Majki otrzymali od nas takie Aniołki:
Chyba wszyscy byli zadowoleni;)
W niedzielę zostałam zaproszona na spotkanie,a właściwie już wigilię Podkarpackiego Klubu Birofilów do którego przynależy mój mąż:)
Zrobiłam dla wszystkich takie oto pamiątki:
Właśnie doznałam szoku ile ja tak naprawdę zdołałam zrobić przez miesiąc! To był naprawdę szał twórczy;)
A oto reszta moich malutkich stworków świątecznych:
Ojej ile cudów:-) Faktycznie pracowity miałaś ostatnio okres;-) Takie pamiątki to prawdziwy skarb. Wszystko bardzo mi się podoba. A córeczka urocza:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudowne te Twoje prace, mam nadzieję że z czasem i ja dojdę to takiej perfekcji. Cudnie tutaj u Ciebie, z ogromną radością do Ciebie wracam :) No i coś niecoś czerpie z Twoich prac. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:) To sama przyjemność dla mnie być dla kogoś inspiracją:)
UsuńOjjjj !!! Ale zaszalałaś :)
OdpowiedzUsuńMnóstwooo , a zarazem uroczo :)
Wszystko piękne - bez wyjątku :)
Pozdrawiam ciepło :)*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle śliczności, mają taki niepowtarzalny urok! A renifery są bombowe :)
OdpowiedzUsuń