Znowu wpadam na chwilę i zaraz znikam, bo czasu jak zwykle mało;)
Prawie cały tydzień znowu spędziłam w mojej uroczej Markowej, narobiłam sporo nowych Aniołków, które tam zostały i się dosuszają.
A najważniejsze - we wtorek miałam przyjemność prowadzić zajęcia w szkole podstawowej:))) Ja! Zajęcia w szkole!! Chyba jakieś przeznaczenie mnie dogania;P Wzięłam oczywiście aparat żeby uwiecznić te wiekopomne chwile, ale o nim zapomniałam;)
Dzieciaki lepiły serduszka i Aniołki na Dzień Matki. Pierwszy raz widziałam taki zapał!!! Wiem, że dzieci łatwo się zapalają do nowych rzeczy, ale żeby wszystkie?!?;D Poszło prawie 6 kg ciasta, ręce już mi omdlewały;P
I zostałam Panią Od Masy Solnej;))
Super było:) Ale następnym razem już wiem jak się zorganizować. I już wiem, że dzieci nie można spytać :"No to co lepimy?" Bo odpowiedź brzmi:"WSZYSTKO!":D
A oto Aniołki, które wykończyłam i już są gotowe do odlotu;)
te z gitarą są takie urocze :) extra prace :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te rockowe dziewuchy!! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Jeden poleciał, a drugi lei do Irlandii i mam nadzieję, że doleci razem z gitarą;)
OdpowiedzUsuńSuper te aniołki, śliczne mają sukienki. I włoski też mają fajne, zwłaszcza te kręcone:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńanielskie cudności:)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że to masa solna. Na pierwszy rzut oka byłam pewna, że to pluszanki. Są piękne, masz prawdziwy talent.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńka!Jestem pod wrażeniem,masz niesamowity dar!Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSuper aniołki, genialne są te z gitarą, wyszły świetnie, sama muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńo la la !!! cudne aniołkeczki- kobieteczki:)
OdpowiedzUsuńMusze powiedzieć, że masz świetne pomysły i super wyglądaja z tymi bucikami:)