Już mi lepiej:)
Tworzenie to jednak najlepsza forma terapii:)))
Tak jak obiecałam, weselsze Anioły nadlatują, a po nich całe stadko Aniołków choinkowych!
A teraz chciałabym się pochwalić moim małym kącikiem. W końcu się doczekałam!:D
Niby małe biureczko, a bardzo ułatwiło mi pracę w kuchni.
Teraz to już w kuchni nic więcej nie zmieszczę. Chyba...;)
Dziękuję bardzo za miłe komentarze. Widać mój Anioł, choć smutny, bardzo się spodobał:)
I witam serdecznie nowych gości i obserwatorów:)
Niebieski anioł jest rewelacyjny! Bardzo mi się podoba tez ten z chusteczką na głowie, wzbudza bardzo wiele sympatii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziekuję! Wlaśnie zatęskniłam za lepieniem wiekszych Aniołów- chyba zaraz się za nie zabiorę:) Pozdrawiam!
UsuńŚliczne wszystkie aniołeczki,widać dopiero na biurku jak one są duże.Mnie się bardzo spodobał ten z chusteczką na głowie ,przypomina mi jedną z postaci bajkowych Czerwonego Kapturka.POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChusteczki sa bardzo fajne, musze ich zrobic więcej:) Dziękuję!
UsuńPiękne anioły tworzysz :) Cudne są wszystkie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w mój quillingowy świat
handmadebyevi.blogspot.com
Dziękuje bardzo, juz zaglądam do Ciebie:)
UsuńPostanowiłam zostać na dłużej, tak tu pięknie, że nie chcę "zgubić" tego miejsca:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, proszę sie czuć jak u siebie;)
UsuńSa piekne, dla mnie szczególnie z dzieciątkiem :)
OdpowiedzUsuń