Pierwszy raz zamieszałam masę solną parę miesięcy temu, przed Bożym Narodzeniem. Przede wszystkim, żeby zająć czymś Majkę(udało się;)) Zrobiłyśmy trochę dekoracji na choinkę:
Jakiś tydzień później powstał pierwszy Anioł:
Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że aż tak mnie to wciągnie...
Ale pochłonęło bez reszty i od tamtej pory niema praktycznie dnia, żeby jakiś Anioł nie wyleciał z mojego piekarnika:)
Majce już trochę się znudziło, ale dzielnie mi sekunduje. Nie ma w sumie wyjścia biedne dziecko;)
Tu znajduje się mój cały dorobek.
A tu dodatkowo, baranki i inne owce.
Witam na moim blogu!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz