piątek, 6 lipca 2012

Para z wieżą Eiffla:)

Witam serdecznie nowe obserwujące i dziękuję za wszystkie miłe komentarze!:)))

Moja mała fabryka chwilowo zawiesiła swoją działalność;/ Wilgotność w mieszkaniu tak mi dała we znaki, że wszystkie Anioły, które sobie czekały na pomalowanie pospadały mi ze ściany:( A te, które leżały są jak gąbka. Suszenie w tym upale jest wprost wykańczające...
No ale nie poddaję się, w końcu cały czas nie będzie tak gorąco;)
Oto para, którą udało mi się dokończyć i która jutro zagości na pewnym weselu:

Pierwszy raz zmieliłam sól do ciasta i przyznam szczerze, że mi bardzo spasowało - ciasto przypomina glinę, dużo lepiej się modeluje i jest gładziutkie. Tylko trzeba się trochę napocić, żeby go rozwałkować;) No ale mogłam dodać więcej wody.



I jeszcze coś, co musiałam spróbować zrobić ...Ostatnio u Ani Krućko zobaczyłam te kapelusiki i mnie zachwyciły. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała pomysłu;) Wyszedł dość surowo, ale o to mi chodziło. I od razu powędrował do mojej koleżanki, jako część prezentu urodzinowego:)