poniedziałek, 13 marca 2017

Odrobinę solnych Aniołów:)

Brakuje mi regularnego tworzenia. Teraz mam więcej planowania niż całej roboty. Trzeba przecież przemyśleć wszystko zanim się zacznie, inaczej musielibyśmy jeść w przedpokoju;) Najlepiej catering jakiś, bo przecież kiedy ja rozkładam się z moimi robótkami, to nawet nasza 2,5 metrowa lada nie jest w stanie wszystkiego pomieścić;) Kiedyś Wam pokaże;) Jak będzie naprawdę malowniczo:D
Aktualnie kończę malować ( określenie bardzo nietrafne, bo kończę już ponad miesiąc) Anioły z tamtego roku. Być może mi się uda przed Świętami, ale tylko jeśli mojemu synusiowi uda się skupić na jakiejś zabawie dłużej niz 5 minut. Teraz akurat ogląda bajki (wiem, jestem złą matką;P)
Nie, już nie ogląda...
No to proszę, oglądnijcie sobie zdjęcia, może mi się uda zamieścić;)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz